Coraz więcej sklepów umożliwia dodanie opinii o zakupionym produkcie. Wpływa to pozytywnie na odbiorców oraz pozwala “doczytać” to, czego nie ma w opisie danego produktu i sprawia, że odbiorcy darzą sklep większym zaufaniem. Im więcej komentarzy czy opinii, tym wydawać by się mogło, że sklep ma więcej odbiorców. Nic bardziej mylnego!
Niestety coraz częściej spotykamy się z sytuacją, kiedy to sprzedawca czy producent dodaje takie opinie, niekoniecznie korzystając przy tym z agencji marketingowej. Unia Europejska postanowiła zająć się tą sprawą. Wprowadza:
- zakaz tzw. Fake reviews czy zakazuje dodawania fałszywych komentarzy, które wprowadzają kupujących w błąd;
- Zakaz wprowadzania w błąd konsumentów w mechanizmach stosowanych do weryfikowania prawdziwości ocen i opinii innych użytkowników;
- Regulacje odnośnie tzw. “darmowych” usług, za które konsument płaci danymi osobowymi.
Wprowadzenie dyrektywy przewidziane jest na koniec roku 2021.
Co zmieni się po wejściu unijnej dyrektywy?
Producenci, sprzedawcy oraz operatorzy platform sprzedażowych będą zobowiązani do przekazania wyraźniej informacji o tym, czy stosują weryfikację prawdziwości w zamieszczanych opiniach. Trzeba będzie wskazać dokładnie jakie działania wykorzystuje dany sprzedawca czy producent. Brak takiej informacji będzie traktowany jako wprowadzanie konsumentów w błąd. Trzeba będzie uczciwie podejść do sprawy i powiadomić konsumenta o tym, czy stosuje lub nie stosuje się weryfikacji opinii konsumenckiej.
Każdy kraj członkowski będzie musiał sam uchwalić sankcje za niestosowanie się do dyrektywy unijnej.
Sztuczna inteligencja prawdopodobnie przejmie pałeczkę przy kontroli fałszywych opinii o produktach. Zapewne będzie to o wiele łatwiejsze zadanie niż dla człowieka. Trwają zaawansowane pracę nad projektem.